czwartek, 17 maja 2012

I. Rozdział

* Z punktu widzenia Angeli *

- Ja jestem Angela, a to moja siostra Alice. - przedstawiłam nas.
- Może się jeszcze spotkamy, my już niestety idziemy. - pożegnali się chłopcy machając nam na pożegnanie.
-Ok. pa ! - odpowiedziałyśmy w tym samym czasie .
Po tym skierowałyśmy się na naszego 'upragnionego rollercoastera'. Jazda była super! Oczywiście Alice nie chciała wsiąść, ale jakoś siłą udało mi się ją wepchnąć. Następnie poszłyśmy do Domu Strachu. Jejku! Straszne! Diwne bo kolejek górskich się nie boje, a duchów, wampirów i innych takich rzeczy to tak. Cały czas trzymałam się rękawa Alice, a ona szła przed siebie jakby nigdy nic. Ja jej nie pojmuje.. zresztą siebie też.
Moja siostra cały czas narzekała na to że jest głodna bo nie zjadła przeze mnie śniadania, więc musiałam zgodzić się pójść z nią do jakiegoś baru. Złożyłyśmy swoje zamówienia i usiadłyśmy przy stoliku obok okna.
- Wiesz co...? Ci dwaj byli nawet fajni. - powiedziałam.
- Masz racje. Musimy się jeszcze z nimi kiedyś z nimi spotkać ! - mówiła uradowana Alice. - Haha zakładam że podobał ci się ten brunet.. czekaj.. jak on miał? Rocky? Chyba tak .
- No Rocky. - powiedziałam rumieniąc się.
- Oh wiedziałam ! - rzekła Alice śmiejąc się.
- Był nieezły. - odpowiedziałam również się śmiejąc. - A tobie na 100 % ten Ross. Był w twoim typie.
- Wow nie wiedziałam że ty znasz mój typ chłopaka ! - powiedziała ze zdziwieniem moja siostra.
- No nie takie rzeczy się wie. - mówiłam z uśmiechem.
- To ja się teraz ciebie boje! Co ty możesz komuś o mnie powiedzieć!
- Oj Alice. Wiesz że nigdy nie zrobiłabym czegoś co cie zasmuci.



* Z punktu widzenia Ross'a *

Razem z Rocky'm weszliśmy do jakiegoś baru po tym jak przejechaliśmy się chyba na wszystkich możliwych kolejkach. To wesołe miasteczko jest genialne! Nie widziałem żadnych wolnych stolików, lecz zobaczyłem coś zupełnie innego.
- Rocky! - zacząłem.
- Co? - zapytał.
- Dwie laski na horyzoncie! - powiedziałem dyskretnie wskazując palec w ich stronę. Szkoda że siedziały tak jakoś pod kątem, że nie widziałem do końca ich twarzy.
- No widzę..  - szepnął - Pierwszy je zobaczyłem!
- Wcale że nie! Ja je widziałem jako pierwszy.
- Ja !
- Nie!
- Tak!
- Nie! Ech.. Ale obok nich są DWA wolne miejsca!  - mówiłem z wielkim uśmiechem.
- Emm?.. zaraz, zaraz.. a gdzie jest Rydel? Przed chwilą rozmawialiśmy z nią przy samochodzikach. Jeśli to była ona. Już sam nie pamiętam. - stwierdził mój brat.
- A bo ja wiem? - odpowiedziałem. - No podejdziemy wreszcie do nich? - pytałem zniecierpliwiony.
- Jasne.
Po tym dosiedliśmy się -  jak się okazało ..  do Alice i Angeli! Dopiero stojąc przy nich zobaczyłem że to przecież one! Ale to nawet dobrze. Były naprawdę fajne.. i ładne . Widziałem jak Rocky patrzy się na Angele. Haha spodobała mu się.... Ale Alice też nie była brzydka. Miała takie piękne karmelowe oczy, wspaniałe długie włosy.... Jezu! Co ja gadam! Założyłem się przecież z Riker'em że się nie zakocham. Głupi, głupi, głupi! Musze przestać o niej myśleć!
- O znowu się spotykamy! - powiedział Rocky wpatrzony w Angele.
- O! Rzeczywiście!
- Możemy się dosiąść? - zapytałem.
- Jasne! Siadajcie! - odpowiedziała Angela.
- Wiecie co.. opowiedzcie nam coś o sobie... - zaczął Rocky.
- A dokładnie? - zapytała Alice.
- No najlepiej wszytko ;)  - wtrąciłem się. - Chcemy was jakoś lepiej poznać, bo najwyraźniej przeznaczenie tego pragnie. - powiedziałem śmiejąc się.
- Ah no dobrze! - zaczęła mówić Angela - Nazywam się Angela Crave, mam siedemnaście lat, mieszkam razem z moją jedyną siostrą  na Grey Street w jasno kremowym domu.. ymm i co tam jeszcze.. o i chce zostać aktorką! :D
- Mieszkacie na Grey Street? My właśnie się tam wprowadziliśmy! - szczerzył się Rocky.
- Serio?
- Fajnie! Będziemy mieszkać blisko siebie!
- Heh to teraz ty Alice . - powiedziałam wpatrując się w nią. Widziałem jak lekko się zarumieniła.
- A więc.. Nazywam się Alice Crave, również mam szesnaście lat, wiecie też gdzie mieszkam.. hmm...mam ka-...
- I pięknie śpiewa! - Angela krzyknęła tak, że niektórzy ludzie siedzący w pobliżu nas spojrzeli się na nią.
- Nie! Miałaś tego nikomu nie mówić! - powiedziała Alice zakrywając przy tym swoją twarz rękoma.
-  Wiesz my mamy swój zespół , jakbyś chciała sobie trochę z nami pośpiewać to  zapraszamy.- stwierdziłem.
- Dobra - powiedziała lekko się uśmiechając, lecz jednocześnie karcąc wzrokiem Angele.- Wiecie co, jest już dosyć późno, musimy iść do domu.
- Oww.. to zapiszcie nam swoje numery ..
- Ok . - powiedziały obie naraz.
Po chwili dziewczyny wychodziły już z baru machając nam energicznie. My musieliśmy jeszcze znaleźć Rydel. Byliśmy w każdym miejscu, ale jej nigdzie nie było. Dopiero po godzinnym szukaniu Rocky zorientował się że dostał od niej Sms-a. Napisała że poszła już do domu, bo jej się znudziło. Zmęczeni poszukiwaniami, również postanowiliśmy wrócić do domu. Gdy już kładłem się do łóżka postanowiłem sobie że lepiej poznam się z Alice... że odwiedzę ją. Jak myśle Rocky myślał o Angeli. Widać było że u niego to coś więcej niż zwykłe zauroczenie...


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Taa daa! Pierwszy rozdział! 
Wyszedł troche krótszy  niż się spodziewałyśmy ale co tam. Ważne że jest! :D
II. rozdział będzie tak dopiero za 2-3 dni .. ;))

Tomlin & Angela ;**


  


środa, 16 maja 2012

~Prolog~


` Rano obudziły mnie czyjeś wrzaski. Niechętnie otworzyłam oczy.
- Wstawaaaj! To dziś! - ujrzałam skaczącą po moim łóżku Angel.
- Jeszcze 5 minut i wstanę. - mruknęłam naciągając na siebie kołdrę. 
- Co to, to nie! No wstaaaań! Noo prosze, prosze, prosze!!! Alice !!! - dalej krzyczała.
- Oj już dobra. - przeszłam do pozycji siedzącej. - Niech ci będzie..  pójdziemy do tego wesołego miasteczka. - powiedziałam z grymasem. 
Od dziecka lubiłam wesołe miasteczka, ale gdy szłam na nie z Angel... Lepiej nie mówić. Zawsze musiałam iść z nią na najgorsze i najstraszniejsze kolejki. Osobiście to zaliczyłam już chyba z 30 mini zawałów serca! Ale no jak tu nie odmówić swojej siostrze? Chociaż zawsze pakuje nas w jakieś tarapaty to i tak uwielbiam się z nią bawić.  Przy niej czuje się taka... inna - inna niż zwykle. Kocham ten stan.
- Jest! - powtarzała uradowana Angel. - Ubieraj się! - rozkazała.
- Już, już.. - odpowiedziałam po czym wstałam z łóżka, podeszłam do szafy i otworzyłam ją. Wzięłam ten zestaw  i poszłam do łazienki. Odbyłam swoją poranną toaletę. Po 15 minutach wyszłam.
- No już myślałam że się nie doczekam! - powiedziała moja siostra.
- Możemy ruszać. - odparłam. Przed wyjściem wzięłam tylko telefon i oczywiście portfel, żeby kupić sobie coś do jedzenia, bo przez poganianie Angel nie zdążyłam zjeść śniadania.
Przez całą drogę do wesołego miasteczka rozmawiałyśmy na różne tematy. Był słoneczny dzień więc przyjemnie nam się spacerowało. Nawet nie zauważyłam, jak po 20 minutach byłyśmy na miejscu. Ujrzałam kolorowe zjeżdżalnie, trampolinu, kolejki i inne takie rzeczy.
- Wow! Sporo ludzi! - zdziwiła się Angel'a otwierając przy tym szeroko oczy.
- Rzeczywiście. - odpowiedziałam .
- Ale co tam ! Chodźmy ! - krzyczała biegnąc.
- Zaczekaj na mnie! Wiesz że ty przecież szybciej biegasz! 
- Noo nie marudź tylko chodź kupić bilety na 'rollercoastera'!
- Ż-że na co znowu?! 
- Przecież słyszałaś! No kup je! Ja zapomniałam kasy. - krzyczała stojąc przy budce z biletami. 
- Ehem, tak przez przypadek zapomniałaś tej kasy, mam rozumieć? - zapytałam się stojąc już przy niej.
- Ymm.. tak.. - odpowiedziała z uśmiechem.
Po chwili szłyśmy już na szatańską maszynę.  Moja siostra idąc jak zwykle na nic nie uważała , dlatego zderzyła się z kimś. Upadając pociągnęła mnie za ręke, jak myślę szukając czegoś czego mogłaby się przytrzymać, lecz ja niestety nie utrzymałam równowagi i takim sposobem obie leżałyśmy na ziemi. Ten 'ktoś' okazał się brunetem o ciemnych oczach, obok którego stał blondyn o wspaniałym uśmiechu. Brunet podał ręke Angel'i, zaś ten blondyn mnie. 
- Bardzo was przepraszam! Moja wina, zagapiłem sie na telefon. - tłumaczył się brunet. - Jestem Rocky. A to mój brat Ro.. - nie dokończył, bo mu przerwano.
- Ross. - odpowiedział z uśmiechem drugi chłopak, wciąż patrząc się w moją stronę...




~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Prolog jest :D
Poświęciłyśmy mu dość sporo czasu bo chciałyśmy aby był idealny *u*
Mamy nadzieje że wam się podoba ;))
I. rozdział pojawi się już niedługo.
Pozdrowionka!  Tomlin & Angela ! :*